Czwarty dzień wychodzenia z diety to moment, w którym posiłki poszerzamy o pokarm stały. Krok to ważny, gdyż przez ostatnie naście dni organizm odwykł od przyjmowania tak 'obciążąjących’ układ pokarmowy składników. Zastanawiając się w jaki sposób płynnie przejść od posiłków płynnych wpadłem na pomysł, by w ramach etapu przejściowego wykorzystać aloes.

Dlaczego aloes? Można, w skócie odpowiedzieć, bo bardzo zdrowy. Ale w tym przypadku, dwie jego poniższe właściwości szczególnie skłoniły mnie do tego kroku:

  • aloes ma postać żelowatą, więc fajnie wkomponowuje się w przejście do stosowania pokarmu stałego,
  • aloes bardzo mocno wspomaga układ trawienny; w tym bardzo dobrze sobie radzi zarówno z zaparciami jak i biegunkami, które mogą się pojawić na tym etapie głodówki.

Dodatkowo, aloes działa oczyszczająco na jelita, co stanowi w pewnym sensie kontynuację procesu samooczyszczania.

Ponieważ wychodzę z głodówki na kwaśno, więc nie może zabraknąć grapefruita. No i oczywiście oryginalne Mumio ałtajskie (we tym wpisie uzasadniłem dlaczego).

 

Składniki

 

  • oryginalne Mumio ałtajskie,
  • 1 liść świeżego aloesu,
  • 250 mg Mumio.

 

Sposób przygotowania

 

Wyciąć 1 liść aloesu (tuż przy pniu). Ważne jest, by aloes miał więcej niż 3 lata. Młodszych aloesów ni epowinno się w ten sposób wykorzystywać. Liść pozbawiamy kłujących krawędzi bocznych oraz przecinamy na pół.

 

Z tak przygotowanego aloesu wydrążamy łyżeczką miąższ i wkładamy do pojemnika. Należy starać się, by jak najwięcej ciągnącego się śluzu trafiło do spożycia. Po umieszczeniu wszyskich kawałków, dzielimy je na nieduże porcje. Zapewnie nie uda nam się wybrać całości miąższu oraz śluzu – na końcu podpowiem, jak można go spożytkować.

W międzyczasie możemy nastawić mumio, aby się rozpuściło. Można je oczywiście przygotować wcześniej – w tym wpisie został pokazany sposób). 

Na koniec wyciskamy sok z grapefruita (nie stosuję gotowych soków ze sklepu). Mieszamy ze sobą składniki i w efekcie otrzymujemy bardzo pożywny napój z kawałkami aloesu. Co ciekawe, w smaku jest całkiem fajny.

 

A co z resztami aloesu?

Możemy je rozprowadzić na twarzy, szyji czy dłoniach. Skóra będzie nam bardzo wdzięczna (czas pełnej absorpcji żelu przez skórę to mniej więcej 10 sekund).

Pin It on Pinterest

UDOSTĘPNIJ

Podziel się ze znajomymi faktem znalezienia ciekawej informacji na stronie NATRULY.